Pora weekendu to czas, w którym przychodzi ochota na bardziej wymyślne dania, jak również na posiłki złożone z większej ilości dań. I tak właśnie było w sobotę. Posiłek złożony z dwóch dań i deser. Jednak nie o daniach, lecz o tymże właśnie deserze będzie ten post.
Otóż na deser były pyszne babeczki z owocami. Niby proste, ale jakże smaczne.
BABECZKI Z OWOCAMI
- korpusiki do babeczek (u mnie było ich 24 sztuki)
Tym razem poszłam na lenia i wykorzystałam korpusiki z supermarketu, ale można zrobić je samemu (przepis tutaj), kształt w zasadzie obojętny. Mogą być pieczone w foremkach o jakimkolwiek kształcie (równie dobrze mogą być to foremki do muffinek :)).
Po zagnieceniu ciasta i odstawieniu go na leżakowanie, wylepiamy nim foremki i pieczemy ok. 10-15 minut do zarumienienia w 180 st.
krem:
- 1 budyń waniliowy lub śmietankowy
- 1 1/2 szklanki wody
- 1/2 kostki masła (100 g) + 3 czubate łyżki
- 6 łyżek cukru
- cukier wanilinowy (16 g)
owoce:
- 250 g borówek amerykańskich
- 1-2 nektarynki
Budyń ugotować w wodzie z dodatkiem 3 łyżek masła i cukru z cukrem wanilinowym. Pozostałe masło utrzeć na puszystą masę i powoli dodawać po jednej łyżce wystudzony budyń.
Na babeczki nakładać krem budyniowy i udekorować owocami.
Ewentualnie można babeczki pokryć glazurą do ciasta.
Uwielbiam takie kruche babeczki, zapraszam do mnie na wersję z malinami:)
OdpowiedzUsuńlekcjewkuchni.blogspot.com
Ale pychotki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie babeczki i swego czasu często pojawiały się u mnie w domu.
OdpowiedzUsuńPyszności:)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie, tylko musimy trochę poczekać, na tak piękne borówki prosto z działeczki:) Jeśli mogę doradzić to pyszne są spody do babeczek z "Ciasteczka z Krakowa". Są fantastyczne i można też dostać w odmianie słonej. Wypróbowałam i naprawdę polecam.
OdpowiedzUsuń