środa, 9 lipca 2014

Porzeczki raz jeszcze


Przepis ten w naszej rodzinie był już ponad pół wieku temu. Ale dopiero teraz dostałam pozwolenie na ujawnienie go na forum publicznym.
W okresie, kiedy dostępne są porzeczki, jest to dobry sposób na "utylizację" białek, pozostałych po wykonaniu innych potraw wykorzystujących samo żółtko (ot choćby, w niektórych wariantach kruchego ciasta). 


Pianka porzeczkowa

  • ok.1 szklanka czerwonej porzeczki (obranej z gałązek i wstępnie zgniecionej)
  • cukier (1:1 objętości zgniecionych porzeczek)
  • 2 białka




Porzeczki do tej pianki można przygotować na kilka sposobów:
  1. Porzeczki zgniatamy i razem ze skórkami i pesteczkami dodajemy do pianki (wariant dla osób lubiących, gdy coś im chrupie pod zębami),
  2. Po wstępnym zgnieceniu przecieramy przez sito, by pozbyć się skórek i pestek (otrzymamy wtedy gładką piankę o bardzo kremowej konsystencji),
  3. Możemy również użyć blendera o dużej mocy, by rozdrobnić porzeczki razem z pesteczkami i skórkami (w tym wariancie pianka również jest gładka, ale przechodzi do niej posmak pesteczek).
Następnie do porzeczek dodajemy dodajemy objętościowo, tyle samo cukru, ile wyszło masy porzeczkowej i białka. Wszystko razem ubijamy do momentu uzyskania sztywnej pianki.

Tylko dzięki zawartości dużej ilości pektyn w porzeczkach, pianka gęstnieje, z innymi owocami nie wychodzi.


I na koniec mała uwaga! W miarę możliwości piankę ubijać w pojemniku możliwie zamkniętym, gdyż dość mocno pryska na boki.




1 komentarz:

  1. Zapisuje i na pewno zrobię.
    Pozdrawiam
    http://zdaniemagi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...