Za barszczem ukraińskim w dzieciństwie nie przepadałam. Co innego barszczyk klarowny, taki wigilijny z uszkami. Mmm, pycha!
Ale ostatnio zaczęłam szaleć i eksperymentować z zupami. I jakoś tak tak mnie wzięło na buraki.
Zrobiłam więc barszcz ukraiński, ale jednak trochę inny - taki mój.
Nieskromnie mówiąc - JEST PYSZNY!!!
Barszcz ukraiński
- 500 g buraków
- 700 g ziemniaków
- ok. 500 g schabu z kością
- 2 średnie marchewki
- 200 g boczku wędzonego
- sok z cytryny
- śmietana 30%
- sól
Buraki ugotować w skórkach, ostudzić i obrane zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Schab pokrojony na plastry z marchewkami ugotować w osolonej wodzie. Gdy będzie już wystarczająco miękki dodać pokrojone w drobną kostkę ziemniaki i gotować do miękkości. Mniej więcej połowę (lub 2/3) ziemniaków, marchewkę i schab przełożyć na talerz, a pozostałe w ziemniaki zmiksować do uzyskania gładkiej konsystencji. Do tak zagęszczonego płynu przełożyć z powrotem schab, ziemniaki, pokrojone w kostkę marchewki oraz starte buraki. Doprowadzić do wrzenia i dodać śmietankę kremówkę i sok z cytryny do smaku.
Na rozgrzaną patelnię wrzucić pokrojony w drobną kostkę boczek i smażyć do uzyskania skwarek. W przypadku, gdy boczek posiada jest mało tłusty można użyć dodatkowego tłuszczu (oleju bądź masła, co nam bardziej odpowiada). Gdy stopień wysmażenia skwarek nas satysfakcjonuje przelewamy razem z tłuszczem do barszczu, mieszamy i możemy podawać.
Na rozgrzaną patelnię wrzucić pokrojony w drobną kostkę boczek i smażyć do uzyskania skwarek. W przypadku, gdy boczek posiada jest mało tłusty można użyć dodatkowego tłuszczu (oleju bądź masła, co nam bardziej odpowiada). Gdy stopień wysmażenia skwarek nas satysfakcjonuje przelewamy razem z tłuszczem do barszczu, mieszamy i możemy podawać.
Uwielbiam barszcz ukraiński, moja babcia robi przepyszny! ;D
OdpowiedzUsuńwww.kwietniowaaa.blogspot.com
Bardzo lubię barszcz ukraiński :) Dziękuję za przepis, na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.rzeka-opowiesci.blogspot.com
Barszczyk, jedna z moich ulubionych zup :)
OdpowiedzUsuńOd tego wariantu moja chyba też! :)
UsuńGdybym tylko miała więcej czasu na gotowanie to za to danie chętnie bym się wzięła :D
OdpowiedzUsuńA ja tam słyszałam, że zupy robią się same! ;)
UsuńDobra z tego byłaby zupa krem :D
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że to zupa "pół-krem"
UsuńAle bym zjadła teraz taki barszcz! Nieważne, że pora śniadaniowa! Barszcz na śniadanie też może być dobry! ;)
OdpowiedzUsuńPatrząc po składnikach musi być przepyszny, mniam!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta wersja - bardziej niż tradycyjna ;) muszę kiedyś spróbować... jak Ukochanego się z domu pozbędę, bo mi nie tyka zup zabielanych i "za gęstych" :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie zupy z burakami!
OdpowiedzUsuńTwój zjem jak się zrobi zimniej- teraz zajadam się chłodnikiem :D
spróbuję zrobić - może tym razem nic nie spalę :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Posy z bibliotekaamarzen.blogspot.com
Bardzo lubię barszcz ukraiński :) ale u mnie dzisiaj taka gorzącz, że przydałby się chłodnik;)
OdpowiedzUsuńPaulina
http://www.nalepiony-marketing.pl/
Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńu mnie w domu to barszczyk ukraiński jest jak rosół w niedzielę, jak jest sezon na buraki to jak najczęściej
OdpowiedzUsuńA ja raczej nie przepadam za barszczem ukraińskim. Sama go nie robię, ale u kogoś jestem w stanie go skonsumować ;)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj na stole gościł taki barszczyk :)
OdpowiedzUsuńfajny blog zapraszam na swój: http://filmowyzbiornik.blogspot.com
OdpowiedzUsuńprzepyszne zapraszam do mnie na bloga
OdpowiedzUsuńhttp://filmowyzbiornik.blogspot.com/
smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńależ bym teraz zjadła
OdpowiedzUsuńSuper wpis, barszcz ukraiński jest pyszny. To moje klimaty. Poza tym wszystkie zupki są pyszne! :)
OdpowiedzUsuń